W pierwszym momencie zaskakuje mnie kolor pudełeczka. Uwielbiam ten kolor. Słońce, plaża i lazurowe morze. Ale jakoś mniej kojarzy mi się z pudełeczkiem na biżuterię. A jednak – lekko pudrowy lazurowy błękit to kolor firmowy marki luksusowej biżuterii, którą pewnie wielu z nas kojarzy z kultowym już filmem „Śniadanie u Tiffaniego”.
Gdy po raz pierwszy oglądałam ten film, wzdychałam do biżuterii, którą filmowa bohaterka oglądała przez szybę wystawową, jedząc rogalika na śniadanie. Dla niej było to marzenie, dla mnie nieuchwytna bajka. I taka pewnie by pozostała, gdyby nie pewien styczniowy dzień. Byłam już w pracy, kiedy Adrianna weszła do naszego wspólnego pokoju. Już od progu przywitała mnie nowiną, że jej mąż wrócił z Londynu i przywiózł jej biedronkę od Tiffaniego. W pierwszym momencie nie skojarzyłam z „tym” Tiffanim. Ale gdy wyjęła charakterystyczne pudełeczko, zapaliło mi się światełko. Czyżby to był Tiffani? Był, na pudełeczku widniał firmowy napis Tiffany&Co. W środku była mała zawieszka w kształcie biedronki, precyzyjnie wykończona czerwoną i czarną emalią. I tak pewnego mroźnego poranka Tiffany namacalnie wkroczył w moje życie.
Firma jako pierwsza pokusiła się o wykorzystanie owadów do zaprojektowania kolekcji luksusowej biżuterii. Od kilku sezonów owady rozgościły się w świecie biżuterii i prawie każdy sklep ma je obecnie w swojej ofercie. Ten trend nabiera wyrazistości zwłaszcza latem, kiedy bardziej cieszy nas feeria barw na motylach i pszczółkach. W sklepach z biżuterią można znaleźć całe latające zoo, w tym kolorowe ważki wysadzane kryształkami, mieniące się cyrkoniami motyle, biedronki, pszczółki, a nawet pająki. Przysiadają na pierścionkach, prezentują bogato zdobione skrzydełka na zawieszkach charms, kolczykach i oczywiście broszkach.
Inna odsłona tego tematu to biżuteria z prawdziwymi owadami. Inspirujące i zaskakujące są bursztyny z zastygłymi w nich owadami. Wykonuje się z nich niepowtarzalne wisiorki, pierścionki, czy bransolety. To już klasyka, ale doceniana tylko przez koneserów. Nie każdy przecież doceni detale prawdziwej muchy, choćby nie wiem jak artystycznie uwiecznione przez naturę. Zdecydujesz się na biżuterię z owadami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz